Z Teatrem Cieszyńskim związany jest zawodowo od sierpnia 1959 r. W latach 2000-2018 był jego dyrektorem. Ukończył aktorstwo w PWST im. A. Zelwerowicza w Warszawie (1961-65). W latach 1971-76 studiował reżyserię teatralną na wydziale teatralnym AMU w Pradze.
W przeszłości pracował jako aktor i reżyser, m.in. w: Scenie Polskiej TC (jej kierownikem artystycznym był w latach 1979-1988), Scenie Czeskiej TC, Teatrze im. Petra Bezruča w Ostrawie, Teatrze im. J. Szaniawskiego w Płocku, Teatrze im. A. Mickiewicza w Częstochowie, Teatrze Morawskim w Ołomuńcu, Teatrze Nowym w Łodzi, Teatrze Polskim w Bielsku-Białej, Teatrze Zagłębia w Sosnowcu, Teatrze Opawskim, Teatrze w Ostrowie Wielkopolskim.
Nigdy nie wybierał sobie ról. Jego pierwszą rolą teatralną był Jaszka w Rewizorze Gogola w 1959 r. Tremę odczuwa przed każdym spektaklem, oczywiście w zależności od „wielkości” zadania.
Jest lauretem wielu nagród, m.in.: Srebrnej Maski w płockim teatrze za rolę Forda w Wesołych kumoszkach z Windsoru W. Szekspira oraz za reżyserię sztuki M. Stiebra Proszę… zrób mi dziecko; nagrody aktorskiej za rolę Ujca w Rajskiej jabłonce oraz za reżyserię Dziadów A.Mickiewicza na Festiwalu Teatrów Moraw i Śląska w Czeskim Cieszynie; Grand Prix oraz nagrody publiczności na 13. Festiwalu Zawodowych Teatrów Małych Form Scenicznych Szczecin 1980 – M. Nowakowski Wesele raz jeszcze.
Liczy się z opinią widzów i krytyków, choć są to dwie odmienne sprawy. "Widz wychodzi z przedstawienia obojętny, zadowolony albo zdenerwowany. A po krytyce zostaje jedyny ślad o naszym istnienie i działaniu".
Nie traktuje zadań w kategoriach lepsze, ważne, najważniejsze. W zasadzie każde przedsięwzięcie traktuje odpowiedzialnie, na miarę swych sił, umiejętności i talentu. Nigdy nie chciał być tym czy tamtym, ale mistrzów chętnie podgląda do tej pory.
"Co jeszcze w moim wieku mogę osiągnąć? Chociaż – niespodzianki, czasem, bywają sympatyczne.
Niemniej, życzyłbym sobie, by nasi widzowie darzyli mnie taką sympatią jak do tej pory. Byłem suflerem, pracownikiem technicznym, aktorem, reżyserem, kierownikiem artystycznym, dyrektorem, czegóż jeszcze można chcieć? Zostawmy marzenia innym".